Koneczny

Feliks Koneczny - "Państwo i prawo w cywilizacji łacińskiej"

Państwo i prawo w cywilizacji łacińskiej

I. Rozdział wstępny
II. Wobec cywilizacji
III. Etyka a prawo
IV. Prawo prywatne a publiczne
V. Państwa a społeczeństwa
VI. Administracja
VII. Biurokracja
VIII. Państwo a Dekalog
IX. Pomyłki w miłości bliźniego
X. Samorządy
XI. Szkoły
XII. Sądy
XIII. Stronnictwa i Sejmy
XIV. Cztery ministerstwa
XV. Wobec Litwy i Rusi
XVI. Wobec Słowiańszczyzny

ZASADY PRAWA W CYWILIZACJI ŁACIŃSKIEJ
I. Określenia
II. Wobec cywilizacji
III. Etyka a prawo
IX. Naród





   Pod jedną okładką oddajemy w ręce Czytelników dwa dotąd nie drukowane dzieła Feliksa Konecznego "Państwo w cywilizacji łacińskiej" i "Zasady prawa w cywilizacji łacińskiej". Jest to w zasadzie jedna książka w dwóch wersjach przygotowana przez autora do druku. Dzieło pierwsze ukończył w październiku 1941 roku. Data ukończenia drugiego nie jest mi znana. Oceniam, że powstało już po wojnie, jako przeróbka pierwszego z uwzględnieniem nieaktualności różnych postulatów pomyślanych jako polemika z polityką sanacyjną. Przypuszczam, że autor miał nadzieję wydania tego dzieła po wojnie i w tym celu je skrócił i poprawił. Inny dał początek i rozdział końcowy pt.: "Naród" oraz usunął rozdziały IX - XVII.
W sumie zmiany są niewielkie, ale redukcja bardzo poważna, bo zrezygnował autor z przedstawienia idealnego ustroju, jakim go sam widział oraz refleksji na temat naszych stosunków z sąsiadami wschodnimi i południowymi. Ma to charakter polemiki z ustrojem przedwojennym. Nie brak tu i krytyki socjalizmu (rozdział IX). Części "Państwa w cywilizacji łacińskiej", które nie weszły do "Zasad prawa w cywilizacji łacińskiej", są bardzo ciekawe i choć może nie wszystko, co proponują jest realne do wprowadzenia, biorąc pod uwagę zmiany, jakie zaszły w świecie od czasów sanacyjnych, to jednak zdecydowanie zasługują na opublikowanie. Szczególnie aktualne są dzisiaj, gdy tyle dyskutujemy nad sposobem uzdrowienia Rzeczypospolitej. Poglądy na państwo człowieka o takiej wiedzy i erudycji, jakim był Koneczny, znawca mechanizmów cywilizacyjno-twórczych i dziejów Polski, powinny być uwzględnione w ogólnonarodowej debacie.

W sposób oczywisty wpadliśmy, w wyniku oddziaływania obcych cywilizacji w to, co Koneczny określa jako "kołobłęd cywilizacyjny", z którego wyjść można jedynie zbiorową oddolną wolą narodu stanięcia na gruncie jedynie dla nas właściwej cywilizacji łacińskiej. Według Konecznego poprzez piłsudczyznę na Polskę miała wpływ cywilizacja turańska. To, co przeżywamy od wojny, jest dalszym ciągiem tego samego procesu. Stąd też krytyka sanacyjnych urządzeń państwowych w niczym nie straciła na aktualności, choć tak się mogło wydawać w roku 1945.
Rozdziały XV "Wobec Litwy i Rusi" oraz XVI "Wobec Słowiańszczyzny" są może najmniej aktualne ze względu na obecną sytuację geopolityczną, mimo to, warte są przeczytania, nie tylko w aspekcie historycznym. Jeszcze nieraz przyjdzie nam zajmować się tymi zagadnieniami. Rozróżnienie między Litwą a Letuwą może tu być szczególnie ważne. Ponadto warto przeczytać, co w tym kontekście ma do powiedzenia Koneczny o uniach między państwowych, paktach, sojuszach itd. Przyda to się w rozumieniu, czym mogą a czym nie mogą być takie twory jak Europejska Wspólnota Gospodarcza czy Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej, Pakt Atlantycki, czy Pakt Warszawski, twory, które Koneczny, zmarły w 1949 roku, celnie komentuje zza grobu.
Konieczne jest więc wydanie "Państwa w cywilizacji łacińskiej" w całości, mimo że autor zaniechał tego planu. Dzieło to zajmuje większą część niniejszego tomu.
To, co jest nowego w "Zasadach prawa cywilizacji łacińskiej" stanowi zaledwie 8% całości. Ze względów oszczędnościowych nie zachodzi konieczność powtarzania tego, co jest po prostu powtórzeniem rozdziałów I-VIII z "Państwa w cywilizacji łacińskiej" z opuszczeniem już drukowanych części i wskazaniem, na których stronach "Państwa w cywilizacji łacińskiej" należy je szukać. W praktyce jest to więc zestawienie zmian i wstawek dokonanych przy przeredagowaniu dzieła.
Rozdział V w "Zasadach prawa w cywilizacji łacińskiej" nosi nieco inny tytuł: "Państwo a społeczeństwo".
Zachowane egzemplarze maszynopisu obu książek nie są w pełni poprawione przez autora, są więc pewne trudności redakcyjne.
Autor pogubił się w numeracji rozdziałów. Ta, która jest przedstawiona w spisie treści została nadana przez wydawców. W przypadku rozdziałów od I do VII sprawa wygląda w zasadzie prostu, choć rozdział następny znowu ma numer VII w maszynopisach obu prac nadano mu numer VIII. W sposób oczywisty rozdział VIII ma podrozdziały. Dalej sprawa się komplikuje. Nie jest jasne czy rozdział IX to ostatni podrozdział VIII, czy też rozdział osobny. Nie jest on pisany z nowej strony i ma numer arabski 9, co jednak przy podanym numerze VII dla rozdziału VIII (o czym wyżej), nie musi oznaczać osobnego rozdziału. Tu potraktowano go jednak osobno. Nie występuje on w "Zasadach prawa w cywilizacji łacińskiej", w którym to dziele reszta rozdziału VIII pozostaje bez zmian, a rozdział dodatkowy "Naród" nosi numer VIII, który tu potraktowany został jako IX. Pozostałe rozdziały "Państwa w cywilizacji łacińskiej" numeracji nie posiadają. Nie jest wykluczone, że autor planował rozdziały X-XI potraktować jako podrozdziały jednego, o ustroju.
Odwołując się w innych miejscach książki do nie ponumerowanych rozdziałów autor zostawiał w maszynopisie wolne miejsca na wpisanie numeru. Gdzie było oczywiste o jaki rozdział chodzi numery te wstawiono według numeracji zastosowanej w niniejszym tomie.
W szeregu miejsc są niejasności, szczególnie w tej części "Państwa w cywilizacji łacińskiej". Odnosi się wrażenie, że ponieważ część ta nie była planowana do druku po wojnie, autor zaniechał poprawienia jej maszynopisu i porządkowania numeracji rozdziałów.
Wreszcie sprawa języka. W nie drukowanej jeszcze pracy "Prawa dziejowe" Koneczny pisze: "Za mojego życia było siedem reform ortografii w Polsce, jedna w Niemczech, jedna we Francji (minimalna), a w Anglii ani jednej... I nie znalazł się ani jeden wydawca, ani jeden redaktor, ani jedna drukarnia, która by nie była przyjęła tej nieszczęsnej i szpetnej reformy (autorowie nie mają głosu)." Otóż chcemy być takim wydawcą i drukujemy pracę Konecznego w takiej formie, w jakiej do nas dotarła.
Autor utrzymuje rodzaje w deklinacji przymiotników (np., pięknemi Polkami, z żadnemu narzeczu itd.), zachowuje łączne pisanie wielu wyrazów pisanych dziś osobno, zachowuje starą ortografię. Są pewne niekonsekwencje w pisowni użytej dla tego samego tekstu w obu drukowanych tu książkach (np. Asyrji albo Asyryi - obie wersje różnią się od obowiązującej dziś Asyrii). Trudno powiedzieć, którą pisownię Koneczny uważał za najbardziej swoją. Nie jest też wykluczone, że jego pisownia została zniekształcona w czasie przepisywania przez kolejne maszynistki, a nie miał już sił poprawiać (choć sporo jest poprawek merytorycznych robionych jego ręką). Zapewne dotyczy to przede wszystkim miejsc gdzie użyto pisowni nowszej, podczas gdy gdzie indziej te same wyrazy mają pisownię starszą.
Wychwycenie tego bez korekty autorskiej nie jest dziś możliwe.
Maciej Giertych.
I. Rozdział wstępny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz